Zgodnie z zapowiadanymi na 2019 r. zmianami podatnicy wykorzystujący samochody do celów mieszanych (na użytek zarówno firmowy, jak i osobisty) nie rozliczą już wydatków poniesionych na ich eksploatację tak korzystnie jak obecnie. Na gruncie nadal obowiązujących przepisów podatnicy mogą zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów 100% wydatków związanych z użytkowaniem samochodów w przedsiębiorstwie.
Natomiast od 2019 r. – w przypadku aut wykorzystywanych zarówno do celów służbowych, jak i prywatnych odliczyć będzie można tylko 50% wydatków związanych z użytkowaniem pojazdu. Całość (100%) wydatków będzie można odliczyć tylko wtedy, gdy pojazd będzie wykorzystywany wyłącznie do działalności gospodarczej. Będą więc obowiązywały analogiczne zasady, jak w VAT.
Dla celów podatku CIT i PIT konieczne będzie prowadzenie ewidencji przebiegu pojazdu (tę samą co dla celów VAT). Jej brak będzie oznaczał (z pewnymi wyjątkami), że firma wykorzystuje samochód do celów mieszanych i może zaliczać do kosztów tylko połowę wydatków.
Dodatkowo zlikwidowana zostanie tzw. kilometrówka – prowadzenie ewidencji eksploatacji samochodów niewprowadzonych do środków trwałych firmy (np. stanowiących własność prywatną podatnika lub jego pracownika). Jeżeli auto nie będzie wprowadzone do firmowej ewidencji środków trwałych, to do kosztów podatkowych będzie można zaliczyć jedynie 20% wydatków związanych z jego używaniem.
Zapowiedzi budzą duże zdziwienie biorąc pod uwagę, że w państwach ościennych (np. Czechy) przedsiębiorcy bez żadnych wyjątków mogą ujmować w kosztach podatkowych oraz dla celów podatku VAT 100% wydatków związanych z pojazdami wykorzystywanymi w firmach.